fbpx

Tradycja tłustego czwartku

Tłusty czwartek był niegdyś zwany Combrowym Czwartkiem. Tak wynika przynajmniej z legendy, tłumaczącej genezę tego święta.

Podobno Combrowy Czwartek wziął swoja nazwę od Combra – burmistrza Krakowa, który żył w XVII w. Zapisał się w pamięci mieszkańców jako człowiek walczący z przekupkami handlującymi na krakowskim targu. Był on podobno niezwykle surowy, a nawet niesprawiedliwy i kiedy tylko znalazł okazję, wyznaczał handlarkom wysokie kary za niewielkie uchybienia.

Podobno zły burmistrz zmarł właśnie w czwartek. Kiedy wieść o jego śmierci rozeszła się po mieście, handlarki zaczęły hucznie świętować. Od tej pory dzień ten nazywano w Krakowie Combrowym Czwartkiem.

Głównym zwyczajem w tłusty czwartek jest oczywiście zajadanie się słodkościami. Ciekawy opis obchodów tego ruchomego święta znajduje się w książce Zygmunta Glogera „Rok polski w życiu, tradycji i pieśni”.

Autor opisuje ten dzień jako ten, kiedy można robić rzeczy, których nie wypadało robić w inne dni. Było to święto suto zakrapiane trunkami, podczas którego spożywano nie tylko pączki, ale też „chrust, czyli faworki, chruścik, a u ludu racuchy, pampuchy”.

Oprócz tego w tłusty czwartek odbywały się pochody, mające przynieść uczestnikom szczęście i pomyślność. Podczas takiego marszu głośno grała muzyka, a na czele znajdowały się znane z obrzędów kolędniczych figury: kurka, turoń, koza, niedźwiedź, bocian, żuraw, konik.

W województwie wielkopolskim do popularnych zwyczajów należała tak zwana pomyjka. Wierzono, że usługiwanie przy stole oraz gotowanie w tłusty czwartek zapewnia pomyślność i dobrobyt oraz dobre zdrowie. Dlatego też podczas kolacji w tłusty czwartek wszyscy usługiwali sobie wzajemnie oraz pomagali pani domu w przygotowywaniu sutych dań.

Większość zwyczajów związanych z tym świętem odeszło już w niepamięć, ale nadal w tłusty czwartek w całej Polsce spożywa się pączki i faworki. Także u nas w szkole  tradycji stało się zadość i każdy „musiał zjeść pączka”, aby ustrzec się jednego z przesądów – „jeśli ktoś w tłusty czwartek nie zje ani jednego pączka to w kolejnym roku nie będzie mu się wiodło”.

Mamy tylko nadzieję, że te słodkie kalorie wyjdą nam na zdrowie i nikt nie będzie cierpiał z przejedzenia, a dzisiaj sobie nie odmawiamy…